Violetta
Wszystko zaczęło się miesiąc temu, gdy mój ojciec powiedział, że wracamy do Buenos Aires. Dla mnie był to tylko kolejny wyjazd służbowy mojego taty. Przez jego pracę zmienialiśmy mieszkanie wiele razy w roku. Zdążyłam się już do tego przyzwyczaić i nie wierzyłam na żaden "cud", dzięki któremu mogłabym wreszcie zamieszkać w jednym miejscu na stałe. Jednak tutaj wszystko się zmieniło. Poznałam wielu przyjaciół w Studio 21, do którego zapisałam się za namową mojej cioci - Angie. Już pierwszego dnia spotkałam Fran i Cami. Teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Miałam też szczęście zaprzyjaźnić się z Leon'em. Ten chłopak jest świetny. Miły, utalentowany i przystojny. Niestety ma dziewczynę - Larę. Wyglądają razem na szczęśliwych, więc nawet nie mam zamiaru im tego psuć...
Jeśli już mowa o Leonie - za tydzień są jego urodziny.. Muszę mu kupić coś wyjątkowego! Mam już nawet pomysł. Ciekawe czy mu się spodoba...
_______________________
To by było na tyle. Wiem, nie potrafię pisać, ale chciałam tylko spróbować moich sił ;)
Zapowiada się fajnie, lepiej byłoby gdyby była inna czcionka, bo trochę gryzie.
OdpowiedzUsuńUmiesz pisać, każdy umie, tylko trzeba w siebie uwierzyć.
Zaczynam czytać twojego bloga i obserwować. <3
Pozdrawiam
Lodo.
Yyy... Nie mogłam się powstrzymać xd
OdpowiedzUsuńMusiałam czytać, musiałam!
Cudo *-*
"Wiem, nie potrafię pisać, ale chciałam tylko spróbować moich sił"
Zamorduję! Ty nie umiesz pisać?
Mam pewne pytanie, a mianowicie:
Nie przegrzał Ci się mózg?
Śliczne *-*
Marthy ;3
Wercik komentuje prolog :D
OdpowiedzUsuńBardzo szybka jestem xDDD
Ślicznie. nie waż się myśleć inaczej!!