19.10.2015

Ktoś jeszcze pamięta Lilkę?


Hej miśki!
Niedługo kończy się październik, a ostatni rozdział pojawił się na koniec wakacji, wiem. Już wtedy ostrzegałam, że będzie trzeba czekać długo na kolejny Chapter, ale sama nie spodziewałam się, że tyle mi to zajmie.
Mogłabym wypisać Wam miliony powodów, dlaczego wciąż go nie opublikowałam, ale wątpię, aby ktokolwiek to przeczytał, więc od razu przejdę do konkretów.
1. Nie zapomniałam o Was - nie martwcie się - po prostu strasznie wolno idzie mi pisanie i mam zaledwie jeden, krótki fragment Fede. (na końcu notki wstawię jakąś cząstkę z niego)
2. Do końca tej historii pozostało kilka rozdziałów, które, mam nadzieję, jakoś stworzę. Miało być całkiem inaczej (endless story etc etc), ale w czasie blokady pisarskiej straciłam polot do tego opowiadania. Jeśli jakimś cudem pojawi się on z powrotem, na pewno Was o tym powiadomię x
Wiem, że jest to krótka i zapewne niezadowalająca notka, ale tylko tyle mogę Wam na razie dać, wybaczcie x (Dla Was zrezygnowałam z gorącej randki z biologią oraz angielskim, co za wyrzeczenie)
A teraz obiecany "spoiler" z następnego rozdziału:
- Czekaj! - krzyknąłem, jednocześnie ją zatrzymując. - Przepraszam, nie chciałem się znowu z tobą kłócić.
Ludmila spojrzała na mnie, delikatnie przekrzywiając głowę, jakby chciała upewnić się, czy nie mam w zanadrzu kolejnego, kompletnie idiotycznego tekstu.
Mam nadzieję, że jakoś dotrwacie do opublikowania Chapter 22.
Kocham Was xx

Ps. Pierwszy raz dodałam gif, który nie pochodzi z Violetty, cud! Jakby ktoś chciał wiedzieć, przedstawiona na nim para to Stydia - dwie osóbki, o których z olbrzymią chęcią pisałabym opowiadanie, gdybym tylko miała pomysł i czas (zwłaszcza to drugie)