Leon i Violetta zrozumieli, że nie potrafią bez siebie żyć. Przeszli razem przez trudności, jakie zadało im życie. Dzięki nim w końcu nauczyli się, że mogą zawsze sobie ufać. Upewnili się w przekonaniu, że ich miłość przetrwa wszystko.
Kochali się całym sercem, a ich uczucie każdego dnia stawało się coraz mocniejsze. Mimo że byli młodzi i życie wciąż stało przed nimi otworem, wiedzieli, że ich związek przetrwa tak długo, jak oni będą istnieć.
Federico i Ludmila darzyli się równie wielkim uczuciem. Mimo że ich związek zaczął się przez przypadek, kochali się najmocniej na świecie. Cieszyli się ze swojej obecności każdego dnia i czerpali radość z każdej, wspólnie spędzonej minuty.
Marco i Francesca kochali się nad życie. Udało im się stworzyć i wypielęgnować cudowny związek. Codziennie dziękowali losowi za możliwość bycia razem. Uważali, że ich największym szczęściem jest druga połówka.
Natalia i Maxi byli przepiękną parą. Zdarzały im się kłótnie, jednak nie potrafili gniewać się na siebie więcej, niż kilka minut. Sama myśl o dłuższej rozłące napawała ich strachem.
Nie działali w pojedynkę, tylko razem. A każdy, nawet dziecko, wie, że razem znaczy więcej.
Tego dnia wszyscy musieli wyjść na scenę i wystąpić przed tysiącami osób. Wystawiali przedstawienie na zakończenie roku. Wiedzieli, że to dopiero początek ich drogi. Po wakacjach czekała na nich następna klasa. Nie przyjmowali tej wiadomości ze smutkiem, wręcz przeciwnie - cieszyli się. Ich serce przepełniała radość, gdy tylko pomyśleli, że będą mogli spędzić kolejny rok u boku przyjaciół.
Esto no puede terminar*
___________________________________
*To nie może się skończyć
Jeju, chciałam skończyć to opowiadanie i zacząć drugie, ale teraz czuję, jakbym miała się rozpłakać :'<
Jestem zbyt uczuciowa, to fakt. Ale zrobiło mi się strasznie smutno, jak zrozumiałam, że historia, dzięki której odkryłam, że kocham pisanie, właśnie się zakończyła.
Jeszcze gorsze jest to, że zostały wyemitowane wszystkie odcinki "Violetty". (Tak wiem, mam refleks.) Niby w Polsce zostało ich jeszcze wiele do obejrzenia, ale to nie to samo.
Nawet nie chcę myśleć, że po 80 odcinku 3 sezonu, już nigdy nie usłyszę żadnej nowej piosenki, nie zobaczę choreografii.. Nie będę mogła oczekiwać z radością na 16, żeby siadać przed telewizorem i oglądać nowy odcinek T^T
Już nie pojaram się Leonettą (dobrze, że jeszcze jest Jortini! xD) ani innymi parami T^T
Okay, nie będę więcej pisać, bo serio się rozkleję.
Kocham Was wszystkich, dziękuję za to, że byliście i wciąż jesteście <3
Do zobaczenia w nowym opowiadaniu <3
Ps. Niedługo powinien pojawić się prolog.
Ps. 2. Tak trudno było mi to opublikować T^T Kilka razy chciałam dodać ten post na blog, jednak wtedy czułam ukucie w serduszko :< W końcu, jak widzicie, udało się.
MAM FOCHA.
OdpowiedzUsuńT^T Rozklejam się tu !!! Dopiero co tu nie dawno trafiłam a tu już koniec!!! No nie :((((( Proszę !!!! Tyle emocji nam przysporzyłaś, tyle radości, smutku, zazdrości, współczucia, miłości, troski.... Mogłabym tego wymieniać a wymieniać.... T^T I to opowiadanie, to dzięki niemu odkryłaś, że lubisz pisać? Jeszcze bardziej chce mi się płakać T^T. Epilog cudowny jak każdy rozdział w twoim wykonaniu... Chciałabym przeprosić cię za to, że nie komentowałam, ale na prawdę dotarłam tu jakiś tydzień temu i nadrabiałam T^T... Jesteś wspaniałą pisarką i to bardzo dobrze, że zaczniesz nowe opowiadanie, teraz obiecuję będę komentować regularnie ;*. No to co zostało mi tylko czekać? No trudno... Ale pamiętaj jestem z TB ;**** Od dziś, lepiej późno niż w cale prawda? Będę czekać, obiecuję <3.
OdpowiedzUsuńWybacz za te bezsensowne bzdury tam na górze wiem, że nie są warte przeczytania, ale co ja na to poradzę? Napisałam, no to jest xD. Do prologu *0* ;*
Aha i mi też chce się ryczeć jak myślę, że Violetta się kończy... Że już nie będzie tej walki o pilot na 16.... Niestety ;( ...
Besos <3
# By Rox xy
Wrócę tu <333
OdpowiedzUsuńBoski jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńSzkoda , że to już koniec tej wspaniałej historii ;)
Leonetta Forever ♥
Czekam na prolog następnej historii ;**
Całuję Viki <3
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńJaki piękny epilog <3333 Wzruszyłam się do łez <3333
UsuńDziękuję za to, że pisałaś tą historię dla nas <333
Jest wspaniała <3
Koniec jest początkiem więc czekam niecierpliwie na prolog <33333
Życzę weny <3333
Besos<333333
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńCudowny epilog <3
UsuńWcale się nie dziwię, że to opowiadanie było dla ciebie ważne ♥ Dla nas znaczyło równie wiele :) Pamiętam, jak zaczęłam je czytać od 38 rozdziału, a komentować znacznie później ;) Przeczytałam wszystko i tylko czekałamna więcej. A teraz czekam na nową historię ♥
Nie !!! ;_;
OdpowiedzUsuńŚliczny epilog czekam na prolog pozdrawiam dawna ginny dziś Marcela
OdpowiedzUsuńPiękny epilog ^^
OdpowiedzUsuńPiękny epilog, aż się wzruszyłam :,)
OdpowiedzUsuń"Leon i Violetta zrozumieli, że nie potrafią bez siebie żyć" awww <3
A Esto no puede terminar jest idealnym przypieczętowaniem tej historii <3
No cóż... Czekam teraz na prolog i nowe charaktery :D
Ale wracając jeszcze do tej histori - ciężko mi z tym, że to już koniec, ale będzie nowe cudeńko ^^
A to zawsze pozostanie w moim serduszku <3
Pamiętaj, że masz wielki talent i uwierz w to wkońcu ;)
Kończę już to coś xD
Besos <3
Kochana
OdpowiedzUsuńNajowirw zacznę od tego że przepraszam cię bardzo bardzo bardzo..... Że wcześniej nie komentowałam.... Ale mądra ja dopiero kilka dni temu odkryłam twojego błota.... Tak tak wiem jestem mądra xd
Boże zakochałam sie w twoim blogu!
Piszesz cudownie nie ma sie do czego przyczepić.......
Mam nadzieję że wybaczysz mi to że wcześniej nie komentowalam
Czekam na następne opowiadanie i nie moge sie doczekać
Ps. Mam bloga o Fedemili jak chcesz ro wpadnij ;) bardzo mi zależy na twojej opini więc prosze cię z całego serca!
Fedemila-opowiadania.blogspot.com
Kocham <3